Niedziela dla włosów (5)
Witam !
Niedzielę dla włosów
rozpoczęłam od umycia włosów nową zdobyczą - Szamponem – Lacura Naturkosmetik Aloe Vera. Od
początku mojego pobytu w Niemczech szukałam dobrego szamponu aloesowego i
ostatnio trafiłam właśnie na ten w supermarkecie Aldi. Jest on przeznaczony dla
włosów suchych i łamliwych. Ma bardzo
fajny i łagodny skład. Jego recenzja na pewno pojawi się wkrótce na moim blogu.
Potem nałożyłam maseczkę Garnier Fructis kräftigende Pflege-Creme-Kur Pracht Auffüller. Jest to nowość z serii Garnier Fructis, i z tego co wiem nie jest ona dostępna jeszcze w Polsce.
Maseczka jest typowo emolientowa z ekstraktem z granatu i silikonami.Trzymałam ją ok 30 minut pod czepkiem i ręcznikiem. Po tym czasie spłukałam ją a na koniec użyłam płukanki z octu jabłkowego.
Następnie włosy spokojnie sobie
schły a w międzyczasie zabezpieczyłam końcówki serum z Balea Professional Oil Repair
oraz wtarłam w skalp AlpecinVitamin Kopfhaut und Haar-Tonikum.
Po aloesowym szamponie włosy
były domyte i uniesione u nasady. Szampon trochę je splątał ale już po spłukaniu
maseczki były one gładkie i delikatne. Płukanka octowa domknęła łuski włosa i wygładziła
je. Po wyschnięciu włosy były miękkie i sypiące się. Przez nadmiar sylikonów w
maseczce obawiałam się trochę puchu ale niemieckie kosmetyki chyba mi służą bo
jeszcze ani razu nie zauważyłam go na włosach.
A oto efekty:
Z lampą |
W świetle dziennym |
Pozdrawiam
Monika
Przypomnialas mi, ze dawno nie robilam plukanki octowej ;) Twoje wlosy bardzo ladnie wygladaja, zwlaszcza w swietle dziennym :)
OdpowiedzUsuńMiałam robić płukanki po każdym myciu, niestety przez lenistwo i brak czasu przygotowują ja raz w tygodniu :) Dziękuję :)
UsuńPiękne włoski :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJaka gładkość:) Czekam na recenzję tego szamponu. Ostatnio mam świra na punkcie wszystkiego z aloesem:)
OdpowiedzUsuńGładkość uzyskałam przez uczesanie włosów szczotką z włosia dzika :) Na razie użyłam go dwa razy bo byłam ciekawa jak się spisze i z efektów jestem zadowolona ale na dalsze testowanie musi poczekać :) Tez miałam nie dawno taki okres, bo moje włosy bardzo potrzebowały nawilżenia, pomogły aloesowe płukanki :)
UsuńŚliczne włosy. Ja też miałam robić płukanki po każdym myciu ale jakoś nic z tego nie wyszło.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Dlatego bardzo lubię wspólne akcje i porównywanie przed i po, takie akcje bardzo motywują do systematycznych działań, ale "lipiec miesiącem płukanek" już się skończył... :)
UsuńChoć od dawna zaczęłam być świadomą włosomaniaczką nigdy nie wypróbowałam płukanki octowej. Robiłam sobie za to płukankę pokrzywową (:
OdpowiedzUsuń